Który olejek do włosów jest Waszym zdaniem najlepszy? Jak długo trzymacie go na włosach?
Pasaż ekologiczny
Pasaż ekologiczny
Który olejek do włosów jest Waszym zdaniem najlepszy? Jak długo trzymacie go na włosach?
Rób zakupy, dziel się opiniami,
udzielaj się na forum
i zyskuj zniżki
Jeśli masz konto na Helfy.pl, Twój program rabatowy już działa!
Dowiedz się więcej lub już teraz Załóż konto
Ja zdecydowanie najbardziej lubię Sesę. Miałam też olej Bringharaj, z którego byłam zadowolona i mogę go polecić, jednak pozostawiał na moich włosach dość specyficzny zapach - z Sesą nie mam tego problemu, ziołowy zapach w czasie mycia szamponem znika. Jest też wersja owocowa, którą zakupiłam, ale której na razie nie próbowałam. Domyślam się, że ma przyjemniejszy, tzn. mniej ziołowy, a bardziej owocowy zapaszek. Obecnie przymierzam się do wykonania maceratu ziołowego samodzielnie w domu, który chcę stosować do włosów i na skórę głowy.
Olej najlepiej jest mi trzymać ok. 2h (1-3h) pod czepkiem i ręcznikiem. Po tym czasie zmywam szamponem. Włosy są na tyle fajne, że nie używam po oleju żadnej odżywki, ani nic - nie ma takiej potrzeby. Dochodzi najwyżej wcierka na skórę głowy. Przez jakiś czas trzymałam olej na noc (opcja dla osób, które mają czas rano umyć głowę), ale niepokoiła mnie trochę kwestia utrudnienia oddychania przez skórę głowy przez calutką noc, więc wróciłam do starych obyczajów.
Po głębszym namyśle stwierdzam, że zdecydowanie wszelkie oleje z dodatkiem Amli na moich naturalnie brązowych włosach spisują się najlepiej. Kiedyś byłam wielką fanką Vatiki kokosowej, jednak zauważyłam po kilku latach mniejszą podatność włosów na działanie oleju kokosowego. Podejrzewam, że ujawniła się tu kwestia rodzaju porowatości moich włosów. Tak więc Amla. Czy to Dabur, czy Ancient Formulae... Ostatnio testuję olej łopianowy i efekty są zadziwiające.
Ja akurat preferuję spanie w olejku i zmycie go rano. Zabezpieczam tylko poduszkę ręcznikiem. Stosowałam wiele olejków, ale widzę, że najbardziej błyszczą mi się włosy po Amli, a najszybciej rosną po Sesie. Aktualnie nakładam więc Sesę na skórę głowy, a Amlę na długość włosów :)
Ja również jestem fanką spania w naolejowanych włosach ze względu na czas wnikania cząsteczek we włosy niskoporowate, który jest dłuższy niż przy wyższej porowatości. Też zabezpieczam poduszkę grubym, ale płaskim (niefrottowym) ręcznikiem.
Nakładanie oleju na pół godziny nie daje u mnie większych efektów.
Mam bardzo podobnie, pewnie dlatego, że również mam włosy niskoporowate ): Ostatnio nie miałam czasu i nakładałam olej jedynie na kilka godzin i już zauważam rozdwojone końcówki :(
Ja jestem w trakcie próbowania olejków i póki co wypróbowałam 2: a mianowicie kokosowy i amlę.
Jestem zwolenniczką nakładania jednego jak i drugiego na noc, z czego chętniej używam w ten sposób kokosowego, ze względu na ładniejszy wg mnie zapach (moja ocena tu może być subiektywna bo uwielbiam kokos w każdej postaci;))
Co do działania to obydwa są na prawdę dobre, i całkiem podobnie działają włosy są lśniące i gładkie i sprawiają wrażenie bardziej "mięsistych' ;) z tą różnicą, że po kokosowym moje włosy są bardziej 'elastyczne' tak miękko się układają (mam włosy z natury są lekko falowane) natomiast po amli są bardziej sypkie, co też mi odpowiada, szkoda tylko, że nie zaobserwowałam lekkiego przyciemnienia przy dłuższym stosowaniu, ale nie taką rolę mają spełniaj oleje;)
Z obydwu olejów jestem zadowolona ale myślę, że wypróbuje jeszcze inne, ot z czystej ciekawości;)
Np migdałowy, używała go któraś z Pań i może podzielić się opinią?:)
Pozdrawiam
Oleju migdałowego nie stosowałam, ale jestem ciekawa, bo wszystko, co migdałowe, jest dla mnie kuszące. Sama stosuję od kilku tygodni olejek IHT9, bo moje włosy zaczęły nadmiernie lecieć z głowy (może przez zimę?) i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo rzeczywiście działa:) O wiele mniej włosów na szczotce, są też jakby trochę uniesione i przede wszystkim błyszczą się jak po Amli. Fajna nowość.
Witam,
Pisałyście, ze niektóre z Was nakładają oleje przed myciem, niektóre na cala noc. A powiedzcie mi proszę czy nakładacie je na wilgotne czy suche włosy??? Moje włosy po olejowaniu ładnie się błyszczą, jednak nadal są suche i elektryzują się :(
Witam ponownie:)
Olej nakładam zawsze na suche włosy, choć słyszałam opinie, że ktoś stosował i na mokre.
Ja jednak pozostanę przy moim sposobie. Na włosach mokrych olej jest trudniej rozprowadzić, a po drugie włosy kiedy są mokre nie lubią wszelkiego tarcia, czesania itp.
Zastanawia mnie czemu włosy naolejowane się elekrtyzują?
Może to kwestia szczotki? Grzebienia?
Moje włosy też z natury są dość suche ale raczej się nie elektryzują same z siebie:)
Oleje przy dłuższym stosowaniu pomagają:)
Pozdrawiam
Dziękuje Sim_Ran_i za odpowiedź :) Może przy dłuższym stosowaniu zauważę poprawę i przestana się tak elektryzować.Tragedia z tymi włosami moimi- nie muszę ich nawet szczotka czy grzebieniem czesać żeby mieć Fryz-Elektryz. Wystarczy ze przeczesze je palcami a one wstają i kleją się do twarzy!!! Po rzekomo nawilżającej maseczce z siemienia lnianego ta sama historia. Zakupiłam Sesę i Bhringraj- i pokochałam olejowanie. Może to wina oleju kokosowego w składzie??? Ale przecież on ma właściwości nawilżające. Nie poddaje się- będę stosować nadal. Zobaczymy czy przy dłuższym stosowaniu moja Fryz -Elekryz przejdzie w niepamięć :) Pozdrawiam
Nie ma za co, to tylko takie moje przemyślenia:)
Co do oleju kokosowego, to mi odpowiada ale czytałam kiedyś, że nie każdy olej tak samo działa na poszczególne osoby.
Z włosami to bardzo indywidualna sprawa i to co pasuje jednym innym nie podchodzi i odwrotnie:)
Ja właśnie zakupiłam olejek mahabringaraj i ciekawa jestem jakie będą efekty..?
Mam nadzieję, że to całe olejowanie nam posłuży czego wszystkim dziewczynom i sobie życzę:)
A Tobie Odette, żeby Twoje włoski perzestały juz wariować;)
Pozdrawiam
Jako, że nie daje mi spokoju to elektryzowanie włosów, postanowiłam troszkę odświeżyć wiadomości i zagłębić się bardziej w temacie oleju kokosowego i wychodzi na to, że faktycznie jest dużo racji w tym co piszesz, że to wszystko może być spowodowane przez ten kokos bo kokos lubi wilgoć a skoro tak, więc mam propozycję eksperymentu:)
Spróbuj zastosować olejek na mokro tylko tak, żeby uniknąć nie potrzebnego tarcia włosów, lepiej wlać wodę na miskę, dodać olej i w takim "rosołku" zamoczyć włosy, odcisnąć nadmiar wody i tak zostawić (dla lepszego efektu przez jakiś czas pod foliowym czepkiem a potem zmyć albo pozostawić na noc i umyć rano). Niektóre osoby tak praktykują i są zdania, ze dopiero dzięki takiej metodzie olej kokosowy działał jak należy. Ja osobiście tak nie robiłam bo tak jak pisałam wcześniej u mnie sprawdza się nakładany na sucho.
Może warto wypróbować inny sposób niż dotychczas ? :)
Ja chyba miałam szczęście, bo większość olejów mi podchodziła :) Od początku ulubieńcami stały się te indyjskie, zaczęło się od Hennary, później Khadi i Bhringraj :)
Za to unikam olejów na parafinie - jakoś im nie ufam i nie chcę wcierać w skórę głowy.
O tak, nie rozumiem w ogóle fenomenu nafty kosmetycznej. Może i te dodatkowe składniki, witaminy czy wyciągi coś tam dają, ale wcieranie parafiny w skalp to coś strasznego... Zatykają się pory, skóra nie oddycha, ciężko to zmyć. Sto razy lepsze są olejki ziołowe, np. Bhringraj właśnie.
Również nie rozumiem jej fenomenu. Naczytałam się i nasłuchałam, że tak wspaniale działa na włosy, ale niczego pozytywnego po jej stosowaniu nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie - moje włosy były suche, matowe i obciążone... Zdecydowanie wolę naturane mgiełki, wcierki, oleje i płukanki z nawilżającymi składnikami.
Siempre u mnie olejki ziołowe zwykle się nie sprawdzają, więc różnie bywa. Moim ulubieńcem niezmiennie pozostaje mieszanka Babydream fur mama - Pflegeoil z Rossmana. Oleje trzymam ok.kilku godzin, zwykle przed myciem. Nie zdarza mi się już spać z olejem na włosach.
Wiadomo, Babydream też jest sto razy lepsze od nafty :D Mi z kolei ten olejek nie pasował. Co włosy to inaczej :) Najważniejsze żeby znaleźć coś dobrego dla siebie.
U mnie olejek BD dawał tylko ładny połysk, ale bez szału (podobnie jak olejki Alterry). Jego skład jest raczej dobry dla dziewczyn o wyższej porowatości.
Powiedzcie mi dziewczyny, czy któraś z Was stosowała olej Khadi stymulujący wzrost włosów? Nie miałam go nigdy i kusi mnie wypróbowanie. Jeśli miałyście to bardzo proszę o podzielenie się opinią, o ile macie takie porównanie, to też w zestawieniu z Sesą i Bhringraj (moimi ulubionymi :)). Jak włosy na niego reagują? Dobrze radzi sobie z odżywieniem, nabłyszcza?
Ja używam już od dłuższego czasu i jestem dość zadowolona, ale na pewno drugi raz nie kupię. Mam włosy skłonne do obciążania a to, co ten olejek mi robi z nimi jest straszne. Są strasznie przyklapnięte i ciężko je domyć. W kwestii porostu rzeczywiście pomógł, ale wypadanie dalej takie samo.
O olejku Khadi mogłabym długo pisać, ale już się wypisałam w tej recenzji :D Jak masz ochotę poczytać, tu link:
http://naratunekwlosom.blogspot.com/2012/06/khadi-olejek-stymulujacy-wzrost-wosow.html
W tym momencie w moim prywatnym rankingu olejków wygrywa właśnie Khadi, później Bhringraj, Sesa i Hennara :)
Khadi jest najdroższy, ale też moim skromnym zdaniem najskuteczniejszy. Nie miałam problemów ze zmywaniem jak koleżanka wyżej. Oczywiście co włos to opinia :)
Dzięki za recenzje, Tobie też, MsMelevis, bo niechcący również mnie zachęciłaś - mam teraz dość suche włosy (zmiana wody) i treściwszy, bardziej dociążający olej nie będzie mi przeszkadzał. Zachęciłam się do zakupu, znalazłam też w internecie inne pozytywne opinie, tak więc przy okazji zakupów chętnie wezmę olej Khadi do wypróbowania.
Zazdroszczę w takim razie :C u mnie bez mieszania z wodą się po prostu nie da. A i tak po naolejowaniu muszę się liczyć z przyklapnięciem i nie ma ratunku.
A jakim szamponem go zmywasz? Z innymi olejami nie masz tego problemu?
Używałam różnych, czasem te z sles nie dawały rady. Dopiero mieszanka z wodą pomaga i nie jest źle. Podobnie działał u mnie tylko rycynowy, tyle razy przez niego wyglądałam jakby mnie krowa językiem liznęła...
Ja oleje zmywam niebieskim balsamem BabyDream z odrobiną mydlnicy lekarskiej, włosy są czyściutkie i błyszczące.
Bardzo przyspiesza wzrost włosów - kupowałam go siostrze, gdy miała włosy krótko ścięte na chłopaka i stwierdziła, że musi zapuścić - już po kilku tygodniach miała konkretny zawijas włosów za uchem :) teraz po ok. 2 miesiącach dolne partie włosów sięgają szyi.
U mnie najlepiej przyspieszał Jantar, po tym olejku nie zauważyłam ogromnego :C może przez to, że nie robiłam masażu.
Witam :) mam pytanie. Nie olejowałam swoich włosów jeszcze nigdy, a chciałabym zacząć. Są one rude i kręcone. Czy olejki nie będą ich nadmiernie obciążać ani przyciemniać? Który najlepiej wybrać?
Ruda93, zajrzyj na blogi kręconowłosych, tam na na pewno znajdziesz podpowiedzi odnośnie olejów: http://blogikreconowlosych.blogspot.com/
Kręcone włosy zazwyczaj są średnio- wysokoporowate, dla nich najlepsze oleje to olej winogronowy, oliwa z oliwek, olej sojowy. Spróbuj z oliwką Babydream (różowa) z Rossmanna albo z olejkiem Alterry. Z dostępnych w internecie dobrym olejem dla wyższej porowatości będzie olej IHT czy Khadi (możesz kupić na helfach).
Oleje z zawartością amli, henny i olejku rycynowego mogą przyciemniać włosy.
Ja z kolei dziewczyny chce zaryzykowac i kupic sobie to cudo;D (Khadi) boje sie ze mi obciąży włosy i tym samym jeszcze wiecej beda sie przetłuszczac no ale jak to mówia kto nie ryzykuje ten nie pije szampana;D
@Ruda93 czy będą cię obciążać to zależy w dużej mierze od twoich włosów. Na kolor wpływa na pewno olej rycynowy. Poszukaj w internecie informacji na temat oleju, który cię zainteresuje, na pewno powinno być coś o wpływaniu na kolor. Ja natomiast na początek proponuję jakieś mieszanki
ja wypróbowałam na razie niewiele olejków, ale obecnie zachwycam się kokosowym:) też lubię olejować na całą noc, ale niestety w tygodniu myję włosy wieczorem, bo rano zajmuje mi to za dużo czasu:( Chciałabym spróbować jakiegoś wzbogacanego olejku typu khadi bhringraj albo IHT9 ale póki co trzeba wykończyć zapasy:D
Zapasy :D nie chcę myśleć, ile tego mam a wiadomo jak olejki wolno idą. Dostałam w łapki IHT9, jestem bardzo nim zaciekawiona, zobaczymy co będzie dalej. Najdziwniejszy jest chyba zapach bo w butelce śmierdzi a po nałożeniu na włosy pachnie owocami.
Kochane, preferujecie nakładanie na mokre czy suche włosy?
Podobno lepiej działa na wilgotnych, a jeśli już to czym spryskujecie włsoki przed olejowaniem?
Zastanawiam się jak trochę stiuningować olej;) ale tak, zioła mogą trochę wysuszać, a co z odżywkami? Najlepiej pewnie bez silikonów, bo jakoś nie przemawia do mnie trzymanie na włosach aż tyle godzin odżywki...
SimRani, dluugo kładłam oleje na sucho, bo jakoś nie lubiłam spać we włosach wilgotnych. Od jakiegoś czasu jednak zmieniłam nawyki i zaczęłam spryskiwać włosy a to rozcieńczonym żelem lnianym a to mgiełką aloesową. Próbowałam też z odżywką (ITH9) i efekt był bardzo fajny. Zauważyłam, że włosy po mokrym olejowaniu są bardziej mięsiste i miękkie.
Bez silikonów jak najbardziej. Może połączenie odżywka+woda+olej? Ja olejuję zazwyczaj suche, ale różne opinie słyszałam. Raz nawet ktoś mnie bardzo zjechał, że pokazuję olejowanie na nieumytych włosach (myję codziennie i gdybym miała myć dwa razy dziennie przed olejowaniem i po to chyba bym zwariowała).
No coś Ty :) Bez przesady, co innego na włosy 3-4 dniowe i naprawdę nieświeże, a co innego jak myjesz codziennie.
Jako, że jestem laikiem w olejowaniu póki co ograniczyłam się jedynie do Olejku Babydream (ten niebieski dla dzieci). Póki co u mnie spisuje się świetnie, włosy są po nim pięknie błyszczące, sypkie i chyba nawet nieźle nawilżone. Stosuję go codziennie, na jakieś 2-3 godziny przed myciem i czasem wetrę w skórę głowy olejek rycynowy.
Możecie mi polecić jakieś inne oleje? Moje włosy są dziwne, suche od połowy długości z szybko przetłuszczająca się skórą głowy. Dwa dni to max. kiedy mogę nie myć włosów. Zwykle myję codziennie, czasem, z czystego lenistwa ich nie umyję.
Aksa, najlepiej na początek określić porowatość włosów - jednym ze sposobów jest złapanie pojedynczego włosa i przejechanie po nim palcami W GÓRĘ, 'pod włos' :) Jeśli czujesz opór, a włos jest jakby chropowaty, nierówny to masz wyższą porowatość, jeśli palce suną gładko jak po naoliwionej powierzchni to niższą. Czy Twoje włosy łatwo się układają, puszą, bez problemu poddają się stylizacji i farbowaniu?
Do wyższej porowatości dobry jest np. olej winogronowy i oliwa z oliwek (zwykłe, jadalne do kupienia w markecie), natomiast niższa porowatość lubi się zazwyczaj z kokosem, lnianym, łopianowym, arganowym.
MsMelevis, dla mnie olejek IHT teraz coraz bardziej pachnie cytrynami :D :D A na początku tego tak nie czułam ;-)
Ja preferuję olejowanie suchych włosów i nigdy nie są przed tym świeżo umyte - uważam, że to bez sensu, skoro po olejowaniu je znów muszę umyć, po co je męczyć podwójnie szamponem, schnięciem itd? Rozumiem, że kogoś może odrzucać olejowanie nieświeżych włosów, ale ja nie mam tego typu oporów ;)
Aksa, może olejki Alterry dostępne w Rossmanie? :)
Dla mnie IHT też pachnie cytrusami, a w samym opakowaniu trochę jak kostka WC cytrynowa :D
A co do olejowania nieświeżych to przecież nie nakładamy na włosy mega brudne, niemyte tydzień ;) A zresztą łój nie tworzy tak nieprzepuszczalnej warstwy, że oleje przez nie nie mogą przeniknąć. Też nie wyobrażam sobie mycia przed a potem po, kto ma na to czas...
No jasne, włosy nie powinny być oblepione i brudne, ale sama również nie myję ich przed olejowaniem. Myję włosy co dwa dni i po tym czasie są w sam raz - nie mogłabym powiedzieć, że są jak świeżo umyte, ale nie też nic się jeszcze z nimi nie dzieje, tak więc uważam, że szkoda w takiej sytuacji męczyć włosy podwójnym myciem.
Jest chropowaty i zdarza się,że "skrzypi"... czyli raczej ma wyższą porowatość.
@idalia tak moje włosy puszą się niemiłosiernie, zwłaszcza kiedy jest wilgotno... teraz trochę mniej dzięki olejkowi Babydrem. Ze stylizacją nie mam problemu, łatwiej je jednak zakręcić niż wyprostować. Z farbowaniem nie mam problemów, bo zdarza mi się to robić. Ostatnio jedynie szamponem rozjaśniany spód włosów na jakieś kolory.
@naratunekwlosom Jak uda mi się upolować w Rossie koło mnie to kupię Alterrowy olejek, jednak mam pecha i nie ma go koło mnie w rossmanie.
Też nie myję włosów przed olejowaniem boi po co skoro za chwilę i tak będą "brudne"... szlak by mnie chyba trafił jakbym miała tak robić, nie wspominając już o rachunkach za wodę i stracie szamponu... ^^
@AKSA, masz prawdopodobnie wyższą porowatość.
Wysokoporowate zazwyczaj lubią oliwę z oliwek, olej winogronowy, sezamowy, z orzechów włoskich, ze słodkich migdałów, awokado.
Grunt - testować na sobie, dlatego na początek warto zamawiać malutkie pojemności.
Dzięki. Na początem postaram się wypróbować oliwę z oliwek i lecieć po kolei z tego co mi zaproponowałaś. ;3
Chyba jestem kolejnym wyjątkiem, bo włosy mam niskoporowate a bardzo lubię olej winogronowy i z migdałów. Jak widać to, że oleje sa zakwalifikowane do jednej grupy, której powinny służyć, nie oznacza, że przy innych będą szkodzić. Choć podział rzeczywiście jest przydatny dla początkujących osób :)
A jak klasyfikujecie łopianowy? Szukałam w internetach i nigdzie niczego nie widziałam na ten temat.
Niestety nie miałam czystego oleju łopianowego. Uzywałam oleju łopianowego z dodatkiem chilli z green pharmacy i zero efektów niestety jeśli chodzi o porost włosów :(
Pod względem zastosowania do konkretnej porowatości? Moim zdaniem lepszy do niskopo- średnio, choć mogę się mylić.
U mnie sprawdza się bajecznie.